Gdy pijesz kawę z południcą...
Cisza, spokój... gdzieś na wysokich owocowych drzewach świergoczą ptaki, kukurydza powoli porusza się wraz z nikłym, ciepłym wiatrem, wszystko płynie powoli, czas jakby się zatrzymał, cisza jakby była namacalnym zjawiskiem i nawet prażące słońce nie jest w stanie zepsuć ci dobrego humoru... Uroki wsi. Napawanie się pięknem przyrody, spacerowanie po niezmierzonych łąkach i lasach, wręcz romantyczne porównania nieskalanej działalnością człowieka przyrody, dziewiczej i nieokiełznanej, tajemniczej i zmysłowej. Takiej, która byłaby idealnym miejscem na spędzenie reszty swego marnego życia...
Moi drodzy witam was więc w miejscu, gdzie kury biegające po ulicy to norma, w sklepie można kupić tylko papierosy i alkohol, a jedyną rozrywką jest podbieranie jabłek z sadu.
Witamy na wsi...
Jak już pisałam w pierwszym akapicie, piękne miejsce- naprawdę można się wyciszyć, zapomnieć o otaczającym świecie, odciąć od zgiełku, a czasem jeszcze od internetu i prądu, i oddać błogiemu lenistwu... piękny obrazek, nie?
Owszem, lecz na tydzień- dwa, nie na całe życie.
Pozwólcie, że oprowadzę was po moim rodzinnym skrawku ziemi. Pozwolę sobie, by zachował anonimowość, bo przypuszczam, że niektórzy odnajdą go również w swojej wsi (jeżeli na takowej mieszkają )
Zapraszam na podróż...
Jak tu trafić? Wsiadasz w autobus, wcześniej na rozkładzie sprawdzasz, czy jest jakaś miejscowość, której nazwy z niczym nie możesz skojarzyć, kupujesz bilet i ruszasz w swoją życiową przygodę.
Pierwszym punktem twej wycieczki na pewno będzie jedno z najważniejszych miejsc, serc każdej wsi, a przy okazji jedynej w swoim rodzaju galerii sztuk pięknych, jeśli będziesz mieć szczęście przy okazji poznasz lokalną inteligencje...
Przystanki autobusowe są wszędzie złe... i naprawdę nie ma co się oszukiwać, że jest inaczej - bo nie jest. Chcecie wiedzieć, w co kiedyś weszłam, a co było na przystanku. Wiecie co?
Przedstawienie impresjonizmu, wraz z nurtem abstrakcyjnym zapewne zwrócą Twoją uwagę- tak to wysoka i bardzo inteligentna sztuka kultywowana w formie murali przez miejscowych artystów. Wiele z nich w swoich pracach porusza tematy społeczno- kulturowe.
Jeżeli jesteś z Wielkopolski wszędzie zobaczysz wielkie KKS Lech... w innych województwach są pewnie inne kluby, pewnie tak samo uwielbiane, choć wydaje mi się, że tylko kibice Lecha wypisują tą frazę tak często jak tylko i gdzie tylko się da... A pochwalę się, że kiedyś na przystanku napisałam " Przed śmiercią chciałbym..." dostało to wiele ciekawych odpowiedzi, jednak najbardziej zapamiętałam "
Pewnie zgłodniałeś. Zapraszamy do pobliskiego sklepu gdzie będziesz mógł zakupić czterodniowe bułki, jedyne w swoim rodzaju, pamiętające PRL czekolady i cukierki... są jeszcze lody i chipsy, ale jesteśmy pewni, że wolałbyś ich nie jeść. Pamiętaj, jeżeli masz ochotę na zimne piwo - ten sklep jest wstanie ci to zapewnić- oczywiście przepłacisz, lecz będziesz mieć w czym wybierać - wszystkie rodzaje, czasem lepiej niż w monopolowym. (Jest tez Amarena) Lecz jeżeli twój organizm domaga się tytoniu lepiej zapytaj się pobliskich "młodych ludzi" o niejakiego SZLUGMASTERA. Tu nadal sprzedawane są papierosy na sztuki, zawsze skręty...
Czas ruszyć i zobaczyć coś wartego zobaczenia. Jeżeli masz szczęście może trafisz na wyjątkowo zadbany pałac, jeśli nie, możesz pooglądać jego ruiny. Uważaj jednak, bo ludzie bezdomni, czasem z tych ruin korzystają jak z noclegowni. Możesz jeszcze pospacerować po parku. Niestety, jak się zmęczysz nie uświadczysz ławki, a jeżeli uda Ci się nawet taką znaleźć to i tak pewnie będzie zajęta przez jakąś piekielnie zakochaną parę. Nawet nie próbuj.
Nie radziłabym siadać na ławkach, nawet jak są one wolne... pamiętacie moją historyjkę z przystankiem autobusowym? Tak? Wnioski wyciągnijcie sami... Ludzie nie mają za grosz kultury.
Są jeszcze kościoły. Kościoły to chyba jedna z pozytywnych rzeczy jakie możesz spotkać na wsi.
Przekrój jest ogromny- od wielkich gotyckich molochów, po małe kameralne kościółki drewniane, po Rokokowo barokowe straszydełka...na wsi przynajmniej nie doświadczycie tych nowoczesnych potworków... ( a to zdecydowanie na inny post).
Pewnie brakuje Ci towarzystwa, nie przejmuj się. Osiedlowy monitoring zawsze Cię namierzy. Przemiłe panie będące na emeryturze, albo zaczną opowiadać o swojej rodzinie, albo zaczną opowiadać coś o tobie. Pamiętaj, żebyś uważał na małe pieski siedzące koło nich, czasem jeden ucieknie i może ci pogryźć spodnie... uważaj czasem na te panie, jeśli się im nie spodobasz twoja reputacja spadnie o 45%. Starsze panie z koła różańcowego Ci nie odpowiadają? Możesz poszukać innych ludzi - ci ciekawsi zazwyczaj siedzą w domu.
Ogólnie to nie polecam się zbytnio wyróżniać. A raczej polecam i zachęcam by być sobą, lecz mieszkając w miejscu gdzie ludność nie przekracza 300 mieszkańców jest to dość niebezpieczne. Wiesz, skazujesz się na bycie jedynym metalowcem/hipisem/hipsterem... z własnego doświadczenia nie polecam...choć, cóż przynajmniej ci wszyscy bezrobotni mają o czym rozmawiać- a przy okazji zyskuje się sławę! Niekoniecznie dobrą... Lecz, największą zyskuje się podobno przez kontrowersje...
Zmęczyłeś się? Zawsze możesz odpocząć w lesie lub przy pobliskim jeziorze... jeżeli takowe jest. Jeszcze możesz się przejść podziwiać pola, łąki, urodzaje, ugory i pola i łąki... Przyjechałeś latem? Ojej - wszechobecne traktory i kombajny nie pozwolą Ci zapomnieć o sezonie żniw. Jeżeli masz szczęście może uda Ci się trafić na największe święto - dożynki. Jedyny dzień w roku , gdzie wiejska świetlica jest otwarta, a zarazem ogólnodostępna. No i sklep nie jest zamykany jak zawsze o 18. No i czasem możesz uświadczyć towarzystwa miłych starszych panów, którzy poczuli się o połowę młodsi i postanawiają zabawić się w Casanovę (ale nie oszukujmy się - chyba wszędzie tak jest)
Czas wracać do świata żywych... sprawdź lepiej czy odjeżdża stąd autobus...
A najbardziej boli mnie to, że przeszłam całą wieś ze trzy razy i znalazłam tylko trzy pokemony... #smutnazaba
+ ogólnie czy tylko mi ten blogger zmienia tak godzinę i datę ? W sensie gdy publikuje teraz (jest 23:25) pokazuje zupełnie inną godzinę ...
+ Ogólnie coś się pierdzieli (złe słowo) pieprzy i to konkretnie. Mój post rano zniknął - Bogu dzięki miałam kopię zapasową, ale komentarzy nie dało się przywrócić... pardon
Znam ten ból. Też mieszkam na wsi. I właściwie oprócz lasu nie ma tu nic ciekawego. #forevercity
OdpowiedzUsuń